Z dziennika IPW – Sycylijskie wspinanie dla każdego
[vc_row css=”.vc_custom_1659264249673{margin-right: 90px !important;margin-left: 90px !important;}”][vc_column][vc_column_text]Rano budzi mnie szum fal. Powoli otwieram oczy i uśmiecham się sama do siebie, bo udało mi się uciec przed najgorszym miesiącem w roku – listopadem. Zamiast polskiej szarówki, przemoczonych butów i przemarzniętych palców w drodze do pracy mam słoneczko i zapach świeżej włoskiej kawy. Wygrzebuję się z…